Krótko o podróży.
Samolot z Warszawy wyleciał z 4o. min opóźnieniem, ale w Paryżu byliśmy tylko 20 min po czasie. Ponieważ czas transferowy był krotki, już przy wyjściu z samolotu czekała na nas obsługa lotniska z napisem NEWARK i pędem, dwoma busami, podstawili nas pod kontrolę paszportową, a potem z powrotem na terminal gdzie był nasz gate.
Samolot z Warszawy wyleciał z 4o. min opóźnieniem, ale w Paryżu byliśmy tylko 20 min po czasie. Ponieważ czas transferowy był krotki, już przy wyjściu z samolotu czekała na nas obsługa lotniska z napisem NEWARK i pędem, dwoma busami, podstawili nas pod kontrolę paszportową, a potem z powrotem na terminal gdzie był nasz gate.
Szybko się odprawiliśmy
i wystartowaliśmy czasie. 8 godzinny rejs minął sprawnie, samolot, jedzenie super, siedzieliśmy względnie blisko siebie. Nikt nie spał!! Najtrudniejsza (w sensie naszego wysiłku, zmęczenia) była przeprawa w Newark. Tzn wszystkie formalności poszły sprawnie, bez żadnych komplikacji. Tyle, że my byliśmy padnięci. Czasu starczyło nam 'na akurat', a miały być 3 długie godziny.
A powitanie na lotnisku. Niezmiernie mile!!!
Będę pisać!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Renata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz