Na lotnisku spotkamy się punktualnie chociaż godzina spotkania do łatwych nie należy (3.30 rano!).
Dzięki zaangażowaniu Rodziców szybko drukujemy karty pokładowe i nadajemy bagaż.
Jeszcze tylko zdjęcie z Rodzicami ....
... i lecimy!
W Amsterdamie przesiadamy się do samolotu w którym mamy spędzić kolejnych 8 godzin. Cieszy nas więc duży wybór filmów i gier. Natomiast Pani Agata i Pani Kasia cieszą się z nas, ponieważ obsługa samolotu zwraca uwagę na to, że jesteśmy bardzo fajną grupą. Emocje nie pozwalają nam na spanie, dlatego podczas przesiadki w Bostonie zaczynamy odczuwać zmęczenie. Nie przeszkadza nam to jednak w wyrażeniu swojej radości z podróży!
Znaleźliśmy w sobie siłę na próbę Poloneza, co spotkało się z dużym uznaniem oczekujacych na lot pasażerów :)
Trzeci lot w większości przesypiamy. Po wylądowaniu w Cincinnati ciekawość tego, co nas czeka każe iść szybciej.
Zaczynamy widzieć flagę Polski, nasze imiona, znajomych ze zdjęć i przyjaciół z poprzednich wizyt. Teraz wszystko dzieje się już bardzo szybko. Odnajdujemy osoby, które będą naszą rodziną przez kolejnych dziesięć dni.
Razem spotkamy się w niedzielę. Do tego czasu musimy wypocząć -przed nami tydzień pełen wrażeń!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz